wtorek, 31 stycznia 2012

Peugeot 208 zjeżdża z taśm produkcyjnych

Parę dni temu, czyli 27 stycznia, ruszyła produkcja nowego modelu francuskiego producenta. Fabryka wytwarzająca nowe kompakty z lwem na masce ulokowana jest w Poissy we Francji. Inwestycja ta została poparta przez rząd Francji kwotą 600 mln euro.



Nowy Peugeoot 208 zostanie wyposażony w 3-cylindrowy silnik benzynowy nowej generacji, zadowalający się średnim zużyciem paliwa 4,3 l/100 km. W ofercie z silnikami Diesla, cztery z pięciu dostępne będą w technologii e-HDi (mikrohybryda), dzięki czemu spalanie może wynieść jedynie 3,4 l/100 km. Z uwagi na to, że nowa wersja została odchudzona o 110 kg względem poprzednika, wynik ten będzie bardzo możliwy. Warto dodać, że konsrukcja Peugeot'a 208 to w 25 proc. materiały ekologiczne lub pochodzące z recyklingu.











Pierwsze Peugeot'y trafią do francuskich salonów wiosną tego roku. Wcześniej czeka go jeszcze debiut na targach motoryzacyjnych w Genewie.

sobota, 28 stycznia 2012

Czterej muszkieterowie na doładowaniu

Ostatnimi czasy zapanowała moda na downsizing i doładowanie. Dla niebędących w temacie "downsizing" to zastąpienie większej, pojemniejszej jednostki napędowej mniejszą, z zachowaniem tych samych parametrów. Dzięki zastosowaniu tych rozwiązań, auta kompaktowe, bo w nich najczęściej stosuję się te rozwiązania, potrafią dynamicznie przyspieszać, ale bez zużywania nadmiernej ilości paliwa. Dzisiejszym tematem będzie właśnie porównanie najpopularniejszych na rynku aut typu hatchback, wyposażone w jednostki wykorzystujące technologie downsizingu i doładowania. Są nimi: Opel Astra 1.6 Turbo (180 KM), VW Golf 1.4 TSI (160 KM), Ford Focus 1.6 EcoBoost (182 KM), BMW 118i 1.6 Turbo (170 KM). Celem tego porównania jest znalezienie auta z silnikiem benzynowym, który najlepiej wykorzystuje wspomniane rozwiązania.
















BMW 118i

W porównaniu do poprzedniej wersji, nowe BMW nieznacznie urosło. Pozwoliło to na wygospodarowanie większej ilości miejsca w kabinie. Na tylnych siedzeniach zmieszczą się 2 dorosłe osoby, ale nie oszukujmy się, przestronność tylnej kanapy nie będzie przemawiać za wyborem tego samochodu. Doładowana jednostka 1,6 niestety nie spełnia postawionych jej zadań. W momencie wciśnięcia pedału gazu auto reagują z opóźnieniem. Przy niskich obrotach potrzeba nieco czasu, nim turbina weźmie się do pracy. BMW nadrabia to doskonałym układem jezdnym, dzięki dobrze zestrojonemu zawieszeniu i bezpośrednim układem kierowniczym. Na mokrym asfalcie auto nieco zarzuca tyłem, ale system ESP pozwoli kierowcy na reakcję nim ten sam postanowi doprowadzić niesforne auto do "pionu". Układ jedny w BMW dobrze tłumi nierówności, co jest niewątpliwą zaletą, jakiej brakowałwo poprzednikowi.














VW Golf

Spalanie, jak na benzynową jednostkę 1.4, jest nieco za duże, wynosi 8,2 l/100km, nawet uwzględniając podwójne wspomaganie ze strony turbiny i sprężarki. Skrzynia biegów nie działa zbyt precyzyjnie przy szybkich zmianach biegów. W kwestii nadwozia Volkswagen oferuje najwięcej miejsca dla pasażerów spośród całej czwórki. Odbija się to na pojemności bagażnika, która wynosi 350 l i jest najgorszym wynikiem w porównaniu. Na pochwałę zasługuje układ jezdny, z porównywanych aut działa najciszej, najlepiej tłumi nierówności oraz zapewnia najwiekszą wygodę pasażerom. Układ kierowniczy w Golfie nie jest tak precyzyjny jak w BMW 118i. Inaczej jest z bezpieczeństwem prowadzenia. ESP działa tu po prostu doskonale. Precyzyjna reakcja we właściwym momencie jest fenomenalna.













Ford Focus


Focus w momencie pojawienia się na rynku, stał się autm kontrowersyjnym, jak na tamte czasy. Mimo to, auto okazało się niemałym skucesem Forda i dzisiaj jest jednym z poważniejszych konkurentów w segmencie kompaktów.
Nowa sylwetka auta nie jest zbyt udanie zaprojektowana. Kierowca może mieć pewne kłopoty z powodu braku dobrej widoczności z wnętrz. Mimo sporych gabarytów auto nie jest zbyt przestronne, problemem może być też wsiadanie do auta. Nowoczesna stylistyka kokpitu poraża dużą ilością niewielkich przycisków, których obsługa w czasie jazdy nie należy do przyjemnych. Znajdująca się pod maską jednostka 1.6 EcoBoost zostawia konkurentów w tyle. Silnik energicznie reaguje na wciśnięcie pedału gazu, a przy tym spala najmniej paliwa wśród testowanych kompaktów. Świetnie zestrojona 6-biegowa skrzynia pracuje lekko i precyzyjnie. Układ zawieszenia w najnowszej generacji Focusa został poprawiony, przy czym pozwala ono na dynamiczne pokonywanie zakrętów. Jedynie na mokrej powierzchni tyłem auta może lekko zarzucać, ale system ESP skutecznie hamuję zapędy auta do niekontrolowenej zmiany toru jazdy.












Opel Astra


Napęd Opla rozczarowuje. Mimo 180 koni pod maską, auto jest ospałe, 6-biegowa skrzynia o długich przełożeniach podtrzymuje to wrażenie. Na mokrym asfalcie astra zachowuje się podsterownie. Średnio radzi sobie również z tlumieniem nierówności, chyba że nabywa auta zdecyduje się na zamówienie zawieszenia FlexRide (3500 zł). Wtedy będzie mógł wybrać charakterystykę układu jezdnego z zależności od sytuacji. Dobrze wyprofilowane przednie fotele sprawią, że długa podróż nie będzie dla pasażerów czymś nieprzyjemnym. Tylna kanapa nie budzi zastrzeżeń, ale dłuższe trasy nie są wskazane z racji małej ilości miejsca nad głową oraz na nogi. Szerokie słupki utrudniają widoczność na wszystkie strony. Duż ilość przycisków na konsoli środkowej utrudnia obsługę funkcji pokładowych. Auto ntomiast może pochwalić się za to nawiększym bagażnikiem spośród reszty rywali - 370 l.













Zwyciężcą porównania został Ford Focus. Pierwsze miejsce zapewnił mu doładowany silnik, który odznacza się cichą pracą, elastycznością, a także pochłanieniem mniejszych ilości paliwa. Na uwagę zasługuje również dobrze zestrojone zawieszenie, zapewniające dynamiczną jazdę, nie tylko na prostych odcinkach.



Artykuł powstał w oparciu o test porównawczy zamieszczony w 4. numerze magazynu "Auto Świat"

piątek, 27 stycznia 2012

Opel Mokka - kawa z bitą śmietaną

Nowy wytwór Opla, bazujący na bazie Corsy zostanie pokazany na salonie Genewskim w marcu. Optycznie samochód wydaje się większy niż w rzeczywistości, długość auta wynosi 4,28 m. Wrażenie to spowodowane jest tym, że auto ma dość duży rozstaw osi i jest stosunkowo wysokie.


Na rynku nowa Mokka będzie miała poważną konkurencję w postaci: Skody Yeti, Mini Countryman'a, Suzuki SX4 oraz Nissana Juke. Trzeba przyznać, że konkurencja jest dość mocna, czy nowy mały SUV przebije się a rynku? Szefowie Opla dość optimistycznie patrzą w przyszłość nowego Opla. Według nich auto to zapoczątkuje nową klasę samochodów, tak jak to było z Fronterą czy Zafirą. Czeka ich więc nie lada wyzwania.

Opela Mokka kierowany jest do ludzi przed 45. rokiem życia. Jednak starsze osoby powinny docenić auto za łatwość wsiadania i wysiadania. Plusem na korzyść Opla ma być też wysoka pozycja za kierownicą, co zwiększy widoczność w każdym kierunku.

Modyfikacji uległ system obsługi urządzeń pokładowych, przejęty z Corsy. Przestrzeń oferowana w aucie powzoli na wygodne podróżowanie 4 dorosłym osobom, Na tylnych siedzeniach nie zabraknie miejsca na nogi i nad głową. 19 schowków rozmieszczonych w samochodzie powinno ułatwić codzienne użytkowanie auta. Dzięki wysuwanemu ze zderzaka bagażnikowi, będzie można zapakować nawet 3 rowery, co się chwali przy wakacyjnych podróżach.


Produkcja auta przypadnie koreańskiemu zakładowi General Motors, który produkował będzie również podobny model na rynek amerykański - Buick Encore. W kwestii wyposażenia Mocce będzie bliżej do Insignii, mimo, że auto jest większą wersją Corsy.

Wsród dodatków w nowym Oplu można będzie znaleźć m.in. AFL + (system oświetlenia), asystent utrzymywania wybranego pasa ruchu czy też urządzenie rozpoznające znaki drogowe. Na początku auto będzie dostępne z 2 silnikami benzynowymi: 1.4 o mocy 140 KM oraz 1.6 i mocy 115 KM, a także silnikiem Diesla o pojemności 1.7 litra i mocy 130 koni. Przy wyborze mocniejszych wersji silnikowych, w wyposażeniu standardowym dostępny będzie system ESP z asystentem wjazdu po górę. Jako opcja dodatkowa pojawi się automatyczna skrzynia biegów.

Fiat L0 - nowy rywal wsród mikrovanów

Nowa wizja mikrovana ze znaczkiem Fiata na masce zostanie zaprezentowana na salonie samochodowym w Genewie. Na obecną chwilę wiadomo, że długość auta wynosić będzie 4,10 m i jako bazę będzie stanowić platforma Fiata Punto.


Nowy mikrovan stylistycznie nawiązywał bezie do obecnego już na rynku Fiata 500. W zależności od wersji auto będzie posiadało 5 lub 7 miejsc. Gabarytowo nowy Fiat będzie podobny do znanych na rynku aut, takich jak Kia Venga lub Citroen C3 Picasso. Wielką zagadką jest, jak samochód będzie wyglądał w środku oraz jak projektanci zagospodarują dostępną przestrzeń, aby podróżować nim mogło 7 osób.

Silnik napędzający Fiata L0 to 2-cylindrowy TwinAir o mocy 85 KM. Bardzo prawdopodobne, że pod maskę trafią również silniki oferujące większą moc, bo nie ma się co oszukiwać, 85 koni może nie wystarczyć, aby można było żwawo poruszać się z kompletem osób na pokładzie.

Peugeot 208 - Odchudzony francuz

Nowy model Peugeot'a - 208, który zadebiutuje wiosną tego roku, w porównaniu z poprzednikiem jest o 110 kg lżejszy. Ma mieć to wpływ na spalanie, a tym samym niższe koszty eksploatacji. Według tego co obiecuje producent, samochód zyskał na przestrzeni oferowanej w środku. Ku zaskoczeniu wszystkich.... naprawdę tak jest!!!


Po zajęciu miejsca na tylnej kanapie można zauważyć, że zwiększyła się przestrzeń na kolana, a to dzięki zastosowaniu cienkich oparć przednich foteli. Pod względem przestrzeni nad głową, chyba najwygodniej będzie dzieciom, zaś wyższi pasażerowie będą mieli pewien problem z usytuowaniem się z tyłu. W kwestii bagażnika, pojemność zwiększyła się w stosunku do "207-ki" o całe 10 litrów. Wynosi teraz 280 l.

Stylistyka nadwozia powinna przypaść zarówno młodym, jak i starszym klientom. A to za sprawą różnic między wersją 3- a 5-drzwiową. 3-drzwiowa wersja 208 jest bardziej dynamiczna, natomiast odmiana z 5 drzwiami odznacza się funkcjonalnością.


Więcej zmian producent zgotował w środku. Zegary znajdują parę centymetrów wyżej, aby kierowca mógł widzieć wskazania ponad kołem kierownicy. W praktyce nie wygląda to tak dobrze, część wskaźników i tak jest zasłaniana. Materiały wykończeniowe wykonano przyzwoicie, ale mogłoby być lepiej. Można odnieść wrażenie, że to typowa bolączka wszytkich aut klasy B - inaczej po prostu się nie da. Nie ma za to co narzekać na półmrok panujący w kabinie - szyby boczne są dość wysokie, więc i większa jest ilość światła rozświetlającego wnętze samochodu.


Nowy Peugeot trafi do salonów na przełomie kwietnia i maja. Dostępne będą 3 silniki benzynowe o mocach 92-156 KM oraz 3 diesle (68-112 KM). Nieco później w ofercie pojawią się 3-cylindrowe jednostki o pojemności 1.0 litra i mocy 68 KM oraz 1.2 i 82 KM mocy. Większa jednostka zostanie z czasem wyposażona w turbinę i jej moc wzrośnie do 120 KM, zastąpi wówczas silnik 1.6.

Nie powstanie natomiast wersja kombi nowego modelu. Jej miejsce zajmie crossover, którego nazwa będzie analogiczna do nowego modelu - 2008.

czwartek, 26 stycznia 2012

Baby Rover

Range Rover Evoque to najnowsze "dziecko" marki Land Rover. Ten luksusowy crossover zadebiutował na polskim rynku w drugiej połowie 2011 roku. Według producenta, jest to najmniejszy, najlżejszy i tym samym najbardziej ekonomiczny pojazd wyprodukowany do tej pory przez Land Rovera. Dostępny jest w dwóch wersjach nadwoziowych: pierwsza, 3-drzwiowa oraz 5-drzwiowa. Mimo, że auto jest dość krótko na rynku, może już pochwalić się nagrodą "Car Design of the Year" w kategorii najlepszy samochód produkcyjny roku 2011.



Nowy model mierzy 4,35 m długości, 1,96 m szeorkości, 1,61 m wysokości, rozstaw osi wynosi natomiast 2,66 m. Evoque idealnie nadaje się do ruchu miejskiego, a dzięki napędowi na wszystkie koła, sprawdzi się również na nieutwardzonych drogach. Na polskim rynku dostępne są 3 wersje: Pure, Dynamic oraz Prestige. Do wyboru jednostki wysokoprężne: 2.2 eD4 150 KM, 2.2 TD4 150 KM i 2.2 SD4 190 KM oraz jednostka benzynowa 2.0 Si4 240 KM.

BMW X6 u kosmetyczki....

BMW X6 czeka drobny facelifting. Wiadomym jest, że auto szokuje swoim wyglądem od momentu swojego debiutu w 2008 roku, a to za sprawą stylistyki, łączącej ze sobą elementy SUV'a i Coupe. Dzięki tem zabiegowi auto jest dzisiaj jednym z najbardziej rozpoznawalnych aut typu SAC (Sports Activity Coupe) na ulicach.



Co do zmian, to będą one kosmetyczne. Przednie i tylne lampy zostaną lekko zmodyfikowane, ponadto zmianom ulegnie przedni zderzak. Na więcej zmian raczej nie ma co liczyć, gdyż mogłoby się to odbić nagetywnie na sprzedaży auta.

Nowa twarz NASCAR Sprint Cup 2013

Ford, oprócz nowego modelu Fusion/Mondeo, na targach w Detroit zaprezentował również całkowicie nowy pojazd, który weźmie udział w wyścigach serii NASCAR Sprint Cup 2013.



Nadwozie zapożyczone zostało właśnie od wspomnianego modelu, z racji tego, że nie jest to pierwsza taka selekcja, bowiem pierwszy raz nadwozie Fusiona zostało wykorzystane w 2006 roku, więc i tym razem nie mogło być inaczej. Ponadto Ford chce wypromować nową generację modelu Fusion na amerykańskim rynku, a że wyścigi NASCAR cieszą się w Stanach ogromną popularnością, pomysł wydaję się być trafiony.



Pierwszy raz będzie można ujrzeć Forda Fusiona w wersji NASCAR podczas wyścigów DAYTONA 500, które odbędą się w lutym przyszłego roku.

wtorek, 24 stycznia 2012

Klasa optimalna....

Niezwykle trudnym zadaniem jest skonstruowanie modelu, który mógłby być poważną konkurencją w klasie średniej. Walory techniczne i cena to nie wszystko. Dla przykładu, VW Passat, auto nie najnowsze i nie najlepsze, a mimo to wciąż jego sprzedaż stoi na przyzwoitym poziomie. Dlaczego? Odpowiedź jest krótka: prestiż.
Marka Kia do tej pory kojarzona była z tanimi i, nie ma co ukrywać, zawodnymi samochodami, nie miała najminiejszych szans, aby móc chociaż dorównać rywalom z klasy średniej. Modele, które starały się zaistnieć w tej klasie - Magnetis i Clarus, pod względem technicznym pozostawały daleko w tyle.


Lecz te czasy minęły. Wystarczy wspomnieć o takich autach jak: Cee'd, Rio, Picanto, a także o SUV'ie Sportage. Te auta nie boją się rywali, ba, niektóre są nawet lepsze od konkurencji. Nabrawszy wiatru w żagle, koreański producent zaprezentował nową wersję klasy średniej. Jest nią Kia Optima - świeże spojrzenie na klasę średnią w koreańskim wydaniu.


Niebanalny design, nowa płyta podłogowa, która swoje zastosowanie znalazła w innym koreańskim aucie - Hyundai'u i40, ma pokazać postęp, ktróy Kii
udało się wypracować przez ostatnie lata.
Da się to poczuć, siadając za kierownicą Optimy.

Zamontowane nisko fotele oddziela od siebie szeroki tunel. Masywna deska rozdzielcza w oczach kierowcy sprawia wrażenie, jakby chciała go otulić. Zupełnie jak w bardziej znanych modelach klasy średniej.
Kierowca oraz pasażer mogą liczyć na dużo miejsca. Duża powierzchnia siedzeń oraz szeroki zakres ustawień pozwoli każdemu na znalezienie wygodnej dla siebie pozycji. W opcji przewidziana jest "elektryka" fotela kierowcy oraz podgrzewanie tylnej kanapy, na który dwójka rosłych pasażerów nie będzie miała problemów z zajęciem na niej miejsca.
Kokpit w Kii jest solidny i elegancki. Mimo dużej ilości czarnego plastiku na środkowej konsoli, całość wygląda całkiem przyzwoicie. Przyciski na konsoli są duże, a ich rozplanowanie nie sprawi kierowcy problemu. Kłopoty można napotkać przy próbie zaznajomienia się z interfejsem zestawu mutlimedialnego z 7-calową nawigacją. Bez instrukcji obsługi raczej się nie obejdzie.

Kia Optima oferowana będzie jedynie z silnikiem Diesla o pojemności 1,7 litra. Koszt zakupu takiego modelu zacznie się od pułapu ok. 88 000 zł. Do maja będzie to jedyny model dostępny na rynku europejskim. Auto może zostać wyposażone w manualną przekładnię lub, za dopłatą 5 tys. zł, w 6-stopniową przkładnię automatyczną.

Nieduża pojemność silnika pozwala na osiągnięcie mocy rzędu 136 KM oraz momentu obrotowego 320Nm. Jednak na limuzynę o sporych gabarytach, może się to okazać za mało, biorąc pod uwagę opcję z automatyczną skrzynią. Owa skrzynia, choć pracuje bez szarpnięć, to jednak dość powoli. Może być to uciążliwe podczas manewrów wyprzedzania, gdyż minie sporo czasu, za czym auto wkręci się na odpowiednie obroty. Klienci chcący zaoszczędzić na paliwie nie będą mieli powodu do zadowolenia, gdyż skrzynia została zaprogramowana tak, by utrzymać silnik na obrotach sięgających 4000 obr./min. W tym wypadku lepszym będzie wybór skrzyni manualnej. Pozwoli to zaoszczędzić pieniądze, a także wykorzystać możliwości drzemiące w sliniku.

Układ jezdny w Kii spisuje się bez zastrzeżeń. Prowadzenie nie sprawia kierowcy żadnych problemów, auto zachowuję się przewidywalnie. Mimo założonych niskoprofilowych opon, samochód, niweluje większość nierówności, jakie można spotkać na drodze. Przejazd po największych wybojach, torach lub studzienkach jest odczuwalny, lecz nie wpływa negatywnie na komfort jazdy.

Najbogatsza wersja wyposażenia (XL) to koszt ok. 118 tys. zł. Biorąc pod uwagę 7-letnią gwarancję ograniczoną przebiegiem 150 tys. km lub 3-letnią gwarancję bez limitu kilometrów, Kia Optima jest dobrym wyborem.

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Nowe Mondeo - powrót światowgo samochodu

Nowy model, pod nazwą Fusion, będzie dostępny jako pierwszy w Stanach. Ma zastąpić obecny model, oferowany na rynku amerykańskim od 2005 roku.
Nowe auto nie będzie już tak kanciaste jak poprzednik. Z przodu auto charakteryzować się będzie ogromnym wlotem powietrza. Wersja europejska nie powinna odbiegać wyglądem od wersji amerykańskiej. Zmiany dotyczyć będą bardziej tyłu samochodu.


Producent rozszerzył ofertę silnikową dla modelu Fusion/Mondeo. Oprócz silników EcoBoost o pojemnościach 1,6 i 2,0 l, a także 2,5 l, w ofercie znajdą się dwie odmiany hybrydowe - tradycyjna oraz plug-in (z możliwością ładowania z gniazdka).


Silniki EcoBoost, mimo, że małe, mają niemałego kopa. Moc najmniejszego z dostępnych silników ma wynosić prawie 180 KM, silnik  o pojemności 2,0 l - 237 KM. Jednostka 2.5 wcale nie będzie najmocniejsza. Moc, jaką będzie dysponował ten motor to "zaledwie" 170 KM.
Oferta na amerykański rynek nie zawiera żadnego silnika Diesla. Zamiast nich wprowadzono 2-litrowe sliniki benzynowe, które w połączeniu z silnikiem elektrycznym będą generować 185 KM. Jazda z maksymalną prędkością wyłącznie przy użyciu silnika elektrycznego, oscylować będzie w granicach 100 km/h. 5 l/100 km, tyle ma wynosić zużycie paliwa w trakcie jazdy po mieście.



Lista opcji dodatkowych nie poraża. Znaleźć na niej można m. in.: system utrzymywania auta na pasie ruchu, system ostrzegania kierowcy o pojazdach w martwym polu lusterek, aktywny tempomat oraz asystent parkowania.
Na Forda Mondeo mieszkańcy Europy muszą poczekać do 2013 roku, natomiast Fusion zadebiutuje na rynku amerykańskim jeszcze w tym roku.

Trzecia odsłona Tetetki

Model TT w gamie modeli Audi jest tak samo ważny, jak cztery pierścienie, będące logiem marki. Auto jest dostojne, szarmanckie, jednym słowem "cool". W końcu musiało do tego dojść, że po pierwszej generacji i efektowniejszej drugiej, przyszedł czas na pokazanie światu nowej odsłony, która powinna wnieść więcej świeżości do oferty marki.

Co do nadwozia, wymiary "tetetki" nie ulegną większym zmianom, niż te z II generacji. Nowością będzie natomiast, nowa, modułowa platforma podwoziowa - MQB, na której zostanie zbudowane auto. Na rewolucyjne zmiany w stylistyce auta nie ma co liczyć - po co zmieniać coś, co jest dobre.... "Tetetka" będzie sprawiać wrażenie bardziej napakowanego, a profil auta przypominać nam będzie ... Porsche 911. Wysuwany spoiler z ostrego przetłoczenia będzie jedynym zakłóceniem zaokrąglonego tyłu.

Swój debiut w III generacji Audi TT zaliczy system obsługi urządzeń pokładowych, dla którego projektanci zrezygnowali z dużego monitora na środku konsoli - informacje będą po postu wyświetlane z zegarami, co wydaje się być wygodniejsze w użyciu dla kierowcy.

Producent twierdzi, że masa auta będzie mniejsza od obecnego modelu o 60 kg, a to dzięki zastosowaniu lekkich materiałów. Pozostaje tylko czekać do premiery auta, która nastąpi w 2014 roku. Czy będie warto czekać, pokaże czas.

Ford Focus ECOnetic

To jest prawdziwa sztuka z wady uczynić zaletę i jeszcze brać za to pieniądze. Tak pomyślałem, gdy usłyszałem, że jednym ze sposobów na oszczędzanie paliwa może być zmniejszenie naprężenie paska napędzającego osprzęt silnika.



Ale okazało się, że to tylko jeden z elementów całej układanki. Są jeszcze: układ odzyskiwania energii podczas hamowania, nowe wtryskiwacze paliwa, olej przekładniowy o obniżonej lepkości, system start/stop oraz wyższe przełożenia 3, 4, i 5 biegu. Jeśli pierwsze trzy elementy nie robią na mnie żadnego wrażenia, to układ automatycznie wyłączający silnik podczas postoju zwykle mnie denerwuje, a podwyższone przełożenia skrzyni biegów obiecują sporo emocji podczas wyprzedzania. I dlatego wpadłem na sprytny pomysł, by na przekór wszystkim podczas testowych jazd ekonomiczno-ekologicznym Focusem osiągać jak najwyższe spalanie.

Mój chytry plan legł w gruzach, kiedy na tablicy wskaźników ujrzałem wyświetlacz nagradzający kierowcę za ekonomiczną jazdę. Proste rozwiązanie, trzy symboliczne kwiatki. Każdy o pięciu płatkach, które kolejno się zapalają, premiując odpowiedni styl jazdy, lub gasną, karcąc za ciężką nogę. Kiedy dowiedziałem się, że rekord to 14 aktywnych płatków, obudził się we mnie duch rywalizacji. Utrzymywanie optymalnej prędkości, technika zmiany biegów i odpowiednio wczesne przewidywanie rozwoju sytuacji na drodze, wspomagane nowoczesną techniką, pozwalają osiągnąć przyzwoite rezultaty. Na 150-kilometrowej trasie, w znacznej części poprowadzonej krętymi górskimi drogami, udało się uzyskać średnie zużycie 4,2 l oleju napędowego na 100km. Do obiecanych przez producenta 3,8 l nieco brakuje, ale nikt nie mógł powiedzieć, że Focus ECOnetic tamuje ruch.

http://motosportss.blogspot.com/